- Katrine - powiedział wciąż się uśmiechając. - Tak? - zapytała. - Katrine... - Tak? Demonie? - Idź do diabła.
[...] i ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę [...]
Boże, po stokroć święty, mocny i uśmiechnięty - [...] dzisiaj, gdy mi tak smutno i duszno, i ciemno - uśmiechnij się nade mną.
Człowiek bez uśmiechniętej twarzy nie powinien otwierać sklepu.
Człowiek myśli codziennie, że słońce wędruje ku zachodowi; ale słońce uśmiecha się, nieruchome, bo to właśnie my wędrujemy ku zachodowi.
Do jednych los się uśmiecha, z innych się śmieje.
Dzień bez uśmiechu jest dniem straconym.