[...] Nieobecność to dziwna sprawa. Gdy przyjaciele są nieobecni, ich osobowość zdaje się potężnieć, aż w końcu ich brak staje się dominującym elementem naszego życia [...]
[...] człowiek przychodzi na świat bez własnej woli i zostaje tu na jedno życie, z którym musi sobie jakoś poradzić.
A zatem patrzymy na siebie z oddali i kochamy się wzajemnie. Ja daję jej ciepło i życie, a ona daje mi rację bytu.