Nie ma nic z wyjątkiem cierpienia i żalu, gdy myślimy o rzeczach i ludziach, których nie możemy mieć, o możliwościach, których nigdy nie zyskamy.
- Wspomnienia – powiedział jakiś melodyjny głos za jej plecami. – To pajęczyny, w które łapie się umysł.
Była głupia, bo krzyczała. Głupia, bo płakała, a przede wszystkim głupia, bo uwierzyła, że mogą zostać przyjaciółmi.
- Czy… Czy cokolwiek z tego jest rzeczywiste? – spytała. – Czy ty jesteś rzeczywisty? Podniósł dłoń do jej policzka, jego palce musnęły jej skórę. - Nawet jeśli to wszystko jest snem – szepnął – to ja nim nie jestem.”***