- Chciałbym, żeby moja mama była tu dzisiaj, bez sensu, całkowicie nierealne życzenie.
Wzrusza ramionami i odwraca się w moja stronę, tłumiąc ten uśmiech, który zawsze mnie zabija.
- To wcale nie jest takie bez sensu, że chciałbyś ją znowu zobaczyć.
- Nie tyle chodzi o to, że chciałbym ją zobaczyć - odpowiada, spoglądając na mnie wzrokiem, który jest znacznie starszy niż jego wiek.
- Chciałbym, żeby ona zobaczyła ciebie.