Helena zaczęła pałaszować chleb jak średniowieczny żarłok z niskim poziomem cukru. Noel znów się uśmiechnęła i poprosiła Hektora, żeby wyjął z lodówki żółty ser. Niechętnie zrobił, o co prosiła. Stawiając ser przed Heleną, zażartował, że boi się o swoje palce.
- I kto to mówi? - mruknęła Pandora. - Jeszcze dwa tygodnie temu musiałam przeliczać sztućce po każdym posiłku, żeby sprawdzić, czy któregoś nie połknąłeś.