- Może zadzwonię do ciebie, kiedy ją skończę czytać?

– Ale przecież nie znasz mojego numeru – zauważył.

– Mam dziwne przeczucie, że zapisałeś mi go na karcie tytułowej.

Uśmiechnął się tym niemądrym uśmiechem.

– I ty twierdzisz, że się dobrze nie znamy.