- Myślałam - mówię, opierając czoło na ramieniu siostry - że piorun nie uderza dwa razy w to samo miejsce. - Uderza, uderza. - zapewnia mnie siostra. - Ale tylko wtedy kiedy człowiek popisze się głupotą i stoi dalej w tym samym miejscu.
Podobno Bóg kocha człowieka bezwarunkową miłością. Jak na bezwarunkową miłość, to cholernie dużo tych warunków.
Ludzi nie kocha się za to, że są doskonali, tylko pomimo to, że tacy nie są.
Jeśli kogoś kochasz, to jeszcze nie znaczy, że Bóg ma w swoich planach, żebyście byli razem.
Kiedy człowiek cierpi, ucieka w głąb siebie.