No i właśnie w tym cały problem. Człowiek nie może znaleźć sobie nigdzie miłego, spokojnego miejsca, bo takiego miejsca nie ma. Wydaje ci się, że gdzieś musi być, ale gdy już je znajdziesz, okazuje się, że ktoś, korzystając z twojej nieuwagi, wkradł się tam i wysmarował pod twoim nosem „Kurwę”. Przekonajcie się kiedyś sami. Myślę, że nawet gdy już umrę, gdy zapakują mnie do grobu i przykryją płytą, na której będzie napisane: „Holden Caulfield”, a dalej rok urodzenia i rok śmierci, poniżej ktoś nasmaruje: „Kurwa”. Tak będzie – na bank.