Siedem króliczków na łące mieszkało,
Lecz braku marchewek nie mogły znieść.
Chwilkę nad życiem swym podumały,
A potem było ich tylko sześć.
Sześć króliczków żarło marchewki,
Lecz każdy chciał więcej mieć.
Chwilkę nad życiem swym podumały,
A potem było ich tylko pięć.
Pięć króliczków bawiło się świetnie,
Lecz głód je wygnał z podwórka.
Chwilkę nad życiem swym podumały,
A potem została ich czwórka.
Cztery króliczki przysięgły sobie,
Marchewkowego skarbca zdobyć podwoje.
Chwilkę nad życiem swym podumały,
I już zostało ich tylko troje.
Trzy króliczki szły łapka w łapkę,
A każdy przeżyć bardzo się starał.
Chwilkę nad życiem swym podumały,
I pozostała ich tylko para.
Ostatnie króliczki nieszczęście spotkało,
Gdyż jeden zmysły całkiem utracił.
Chwilkę nad życiem swym podumały.
I jak dwa były... Tak dwa zostały.
[...] człowiek przychodzi na świat bez własnej woli i zostaje tu na jedno życie, z którym musi sobie jakoś poradzić.
A zatem patrzymy na siebie z oddali i kochamy się wzajemnie. Ja daję jej ciepło i życie, a ona daje mi rację bytu.