A więc to tak wygląda nasze życie. Nieważne, jak ogromna i straszna była strata, jak ważna rzecz, którą nam skradziono - wyrwano wprost z rąk - nawet jeżeli nas to całkowicie zmieniło, jeżeli pozostała z nas tylko wierzchnia warstwa skóry, nadal żyjemy tak samo - w milczeniu. Coraz bardziej zbliżamy się do kresu czasu, żegnamy z życiem, które zostaje w tyle za nami. Powtarzamy, często dość pomysłowo, niekończące się codzienne czynności. Za nami jest już tylko uczucie niezmierzonej pustki.
[...] człowiek przychodzi na świat bez własnej woli i zostaje tu na jedno życie, z którym musi sobie jakoś poradzić.
A zatem patrzymy na siebie z oddali i kochamy się wzajemnie. Ja daję jej ciepło i życie, a ona daje mi rację bytu.