- posłuchaj, albo zastrzelę cię na śmierć.
- A nie na życie?
- Co?
- Nie można zastrzelic kogoś nie na śmierć...
[...] człowiek przychodzi na świat bez własnej woli i zostaje tu na jedno życie, z którym musi sobie jakoś poradzić.
A zatem patrzymy na siebie z oddali i kochamy się wzajemnie. Ja daję jej ciepło i życie, a ona daje mi rację bytu.