Prawda musi przezwyciężyć tysiące przeszkód, by dostać się na papier, a z papieru do głowy. Kłamcy są jej najsłabszymi wrogami. Entuzjastyczny pisarz, który o wszystkich rzeczach mówi i wszystko widzi tak jak normalni ludzie, gdy dostaną kręćka, dalej hipersubtelny znawca ludzi, który w każdym czynie człowieka, jak anioł w monadzie, widzi i chce widzieć odzwierciedlenie całego jego życia, dobry, pobożny człowiek wierzący z szacunku we wszystko, czego się przed piętnastym rokiem życia nauczył - to są wrogowie prawdy.
[...] człowiek przychodzi na świat bez własnej woli i zostaje tu na jedno życie, z którym musi sobie jakoś poradzić.
A zatem patrzymy na siebie z oddali i kochamy się wzajemnie. Ja daję jej ciepło i życie, a ona daje mi rację bytu.