Gdy się starzejesz, próbujesz dotrzeć do źródeł idei, którymi się kiedyś kierowałeś - masz większość życia za sobą i zaczynasz porównywać i oceniać. Porównania nie zawsze wypadają na korzyść idei.
[...] człowiek przychodzi na świat bez własnej woli i zostaje tu na jedno życie, z którym musi sobie jakoś poradzić.
A zatem patrzymy na siebie z oddali i kochamy się wzajemnie. Ja daję jej ciepło i życie, a ona daje mi rację bytu.