Aleca obudził Magnus, potrząsając jego ramię.
- No dalej, groszku pachnący. Czas wstawać i zmierzyć się z dniem.
Zaspany Alec wygrzebał się z pościeli i spojrzał na niego, mrugając. (...)
- Groszku pachnący? - powtórzył Alec.
- Chciałem wypróbować nowe określenie.