Albowiem dobroć, bierze się z ludzkiego wnętrza. Dobroć to kwestia wyboru. Kiedy człowiek nie może wybierać, to nie jest już ludzkie.
Człowiek niezdolny wybierać to już nie człowiek.
Może człowiek wybierający zło jest w jakiś sposób lepszy od takiego, któremu narzuca się dobro?