- Wszystko. Ile obietnic można wlać do jednego słowa?
Jeśli chodzi o twój dotyk, to jestem niczym umierający z głodu człowiek na bankiecie.
- Sądziłam, że lubisz jak wszystko zjadam. - W tym momencie, panno Steel, gówno mnie obchodzi twoje jedzenie.
- Uważam, że próbujesz mnie zabić - mamroczę. - Śmierć przez orgazm. (...) - Za każdym razem możesz mnie tak zabijać - szepczę.
Była dniem dla mojej nocy.
Oboje nas spowija ciemność maskująca nasze myśli i uczucia. Ale do tego nie jest nam potrzebna noc.
Zapomnij o zasadach. Dziś wieczorem zapomnij o wszystkich szczegółach.
Och – co ja zrobiłam? Rzucam się na łóżko, w butach i ubraniu, i wyję. Tego bólu nie da się opisać. Fizyczny... duchowy... metafizyczny... jest wszędzie, wsącza się do mego szpiku.
Oplatam się ciasno ramionami, aby nie rozpaść się na kawałki. Tęsknię za nim. Naprawdę tęsknię... Kocham go. To proste.
(...) Który czterolatek nie kocha swojej mamy, bez względu na to, jak kiepsko wywiązuje się ona ze swoich obowiązków?
- Z chwilą, kiedy Cię poznałem, zacząłem żyć.