Kant powiada, że teodycea to próba rehabilitacji Pana Boga za świat, który stworzył. Ja w pewnym sensie uprawiam taką teodyceę. Usiłuję rehabilitować Pana Boga, choć nie jestem pewien, czy On zechce mnie zrehabilitować za tę rehabilitację.
[...] na cokolwiek czekam, zawsze czekam na Boga, bo tylko On jest w stanie spełnić pragnienie mego zgłodniałego serca.
A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg.
Adam cóż by poradził, gdyby Bóg w raju Ewy nie posadził.
Antysemityzm jest grzechem przeciwko Bogu i ludzkości.
Ateizm często pokazuje nam, że wierzymy nie w Boga prawdziwego, a w bożka.
Autor powinien być w swoim dziele jak Bóg we wszechświecie: obecny we wszystkich jego częściach, ale w żadnej w sposób widzialny.